FRENCHGLISH

Witajcie!

Jest piątek, a jak piątek to Funny Friday! Dzisiejsze warsztaty odbyły się w formie kulinarnej między innymi dlatego, że w maju przerabiamy słownictwo związane z jedzeniem. Tym razem robiliśmy kolorowe ślimaczki.

Czego potrzebujemy?

🐌 noga ślimaka: seler naciowy

🐌 baza: biały serek typu Almette

🐌 głowa: winogrona

🐌 muszla: kiwi, jabłko, pomarańcz

🐌 talerzyki jednorazowe, plastikowe noże

Przebieg zajęć:

Po przywitaniu się z dziećmi wyciągamy kolejno produkty spożywcze i nazywamy je lub zakrywamy dzieciom oczy i prosimy by zgadły co trzymają. Następnie kroimy w plasterki (można też odciąć kawałek dołu) rozkładając je oddzielnie na talerzykach. Selera naciowego kroimy w długie paski. Aby bardziej zaangażować dzieci, same mogą obrać winogrona i pozanosić talerzyki na stoły. Następnie prosimy kogoś by rozłożył zastawę 😉 i to tyle jeśli chodzi o stronę techniczną.

Samo wykonanie ślimaka jest bardzo proste, więcej czasu schodzi się na przygotowanie składników. Podstawę selera smarujemy małą ilością białego serka, a następnie przystawiamy mu winogronową głowę i wedle uznania dobieramy muszelkę. Voilà! Bon appetit!

Kolejny pomysł jak przemycić zdrowe jedzenie uważam za przyjęty. 😁

Jeśli macie jakieś pytania czy chcecie zostawić po sobie ślad, śmiało komentujcie. 👇

Trzymajcie się i miłego weekendu! 💙

Witajcie!

Dzisiejszy post poświęcony będzie zakupom. Jak poćwiczyć dialogi i słownictwo związane z jedzeniem, a przy okazji przemycić trochę matematyki i jednocześnie dobrze się bawić? Dowiecie się wszystkiego po przeczytaniu tego postu. Zapraszam do lektury!

Na początku zawiesiłam szyld sklepowy i dzieci zgadywały co on oznaczał, jaki temat będzie przerabiany na dzisiejszych zajęciach. Następnie rozłożyłam produkty spożywcze i przyczepiłam do nich ceny. Później, rozdałam każdemu po 5-10 nakrętek, w zależności od wieku i liczebności grupy. 

W młodszych grupach wystarczyło 5 nakrętek, natomiast w starszych zależało mi na tym, by dzieci same mogły rozplanować dostępny budżet i zdecydować na co i ile korków przeznaczyć. 

Następnie ćwiczyliśmy następujący dialog:

N: Hello, how can I help you?

 D: One banana, please. 

N: Three bottle caps, please. 

D: Here you are. (dziecko podaje odliczoną ilość korków)

N: Thank you. Here you are. (nauczyciel podaje obrazek z danym owocem) 

 D: Thank you. 

Później dziecko szło do stolika aby pokolorować swój obrazek. Kiedy jakiś produkt został sprzedany, udało mi się przemycić zwrot SOLD OUT i przylepić karteczkę do danego produktu. 

W przypadku 3 i 4-latków dialog był wystarczający, natomiast w starszych grupach osoby, które pokolorowały swój obrazek zgłaszały się kolejno by kupić następny produkt. Oczywiście zdarzały się sytuacje, gdzie ktoś się denerwował, że nie starczy mu pieniędzy, więc proponowałam żeby dzieci wspólnie coś kupiły. Co ciekawe, niektóre osoby nie chciały się podzielić korkami mimo, że nie starczyło im na ten produkt, który chcieli.

Zabawa zajęła nam około 20 minut, także włączając w to przywitanie i pożegnanie z dziećmi, można poświęcić temu całe zajęcia. 😊

Zabawa w zakupy na targu bazowała na zakupach w sklepie z ubraniami, które już opisywałam i również zachęcam do skorzystania z pomysłu. Link do zabawy TUTAJ.

W razie pytań, piszcie śmiało w komentarzach. 👇

Trzymajcie się! 💙

Witajcie po baaaardzo długiej przerwie i z góry wybaczcie pustkę na blogu. Miałam dość dużo na głowie, w miedzy czasie choroba, ale dość tłumaczeń...

Temat dzisiejszego wpisu dotyczyć będzie robaczków, więc zapraszam do lektury! 🐛

🐞 Spider web! Jedyne czego potrzebujemy do tej zabawy to włóczka, za pomocą której skonstruujemy pajęczą sieć. Gra polega na trzymaniu końca włóczki i podawaniu jej do kolejnych osób aż każdy z biorących udział w zabawie będzie trzymał sieć. Żeby gra nie polegała jedynie na podawaniu włóczki, przykładowo dziecko nazywa wskazany przez nauczyciela flashcard z owadem.

🐞 Watch out! to zabawa polegająca na odkrywaniu jaki owad czeka na nas pod kubkiem. Byłoby nudno gdyby dzieci wyłącznie odkrywały i mówiły co jest pod spodem, więc wymyśliłam kilka alternatyw do użycia tutaj kubeczków. 

🐝Jedną z nich jest powszechnie znana wyliczanka Who took the cookie from the cookie jar? jednak tutaj, słowo cookie zamieniłam na spider, a cookie jar  na spider jar. 

* Dla nieznających reguł gry: W mojej alternatywie, chowamy pod kubkami obrazki z owadami i wszyscy razem wyklaskujemy rymowankę:  

Who took the spider from the spider jar?

 Maybe (imię dziecka) took the spider from the spider jar?

Who? Me? (odpowiada dana osoba)

Yes, you! (Cała grupa wskazuje palcem. Wybrana osoba odkrywa kubek. Gdy okazuje się, że to nie ona, mówi...)

Not me!

Than who? (pyta reszta i zaczynamy rymowankę od nowa)

🐝 Kolejną, jest ułożenie kubeczków na środku i pochowaniu pod nimi obrazków z owadami oczywiście gdy dzieci nie patrzą. 😉 Celem jest znalezienie pająka, więc gdy wybieramy kogoś by go znalazł, cała grupa mówi Where is spider? Kiedy dziecko znajdzie innego owada niż pająka odpowiada I don't know. Zabwa kończy się kiedy ktoś rzeczywiście go znajdzie i powie Here!

🐞 How many butterflies are in the jar? Ćwiczenie polega na nazwaniu poszczególnych owadów i policzeniu ich w słoiku. Dla zainteresowanych mogę je zeskanować i wrzucić jako plik, ponieważ sama je rysowałam.😊 Nie wstawiam ich od razu, ponieważ słoiki są trochę krzywe, ysowane były w pośpiechu i miały być na raz, a dzieciom tak się spodobały, że zostały na kolejny rok. 😉

🐞 Cross the spiderweb jest ostatnią zabawą w dzisiejszym poście. Polega ona na przejściu przez pajęczą sieć i uratowaniu jakiegoś owada zanim zje go pająk. Oczywiście trzeba uważać, ponieważ pająk śpi i kiedy tylko nadepnie się na jego sieć, dopada swoją ofiarę 😉 Z braku taśmy malarskiej wykorzystałam włóczkę, dlatego też ta sieć może nie jest idealna, ale również się sprawdza. 

Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie i temat pająków na zajęciach przestanie wyowływać falę pisków. 😉 W razie pytań zachęcam do pisania ich w komentarzach. 👇

Trzymajcie się! 💙